Finansowanie lekcji religii we Wrocławiu – debata na forum miejskim
Jedno z ostatnich posiedzeń Rady Miejskiej we Wrocławiu obfitowało w kontrowersje. Grupa radnych zaproponowała, aby miasto przestało pokrywać koszty lekcji religii ze swojego budżetu. W ramach próby wprowadzenia tej zmiany, radni przegłosowali specjalną uchwałę, jednak spotkało się to z silnym oporem ze strony przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości. Radny Dariusz Piwoński wyraził swoje stanowisko w tej sprawie, przypominając, że aż 92% obywateli Polski identyfikuje się jako katolicy i nie życzą sobie takiej zmiany.
W odpowiedzi na tę sytuację, grupa radnych wezwała prezydenta i premiera kraju do podjęcia działań mających na celu finansowanie lekcji religii w szkołach nie przez miasto, ale ze środków państwowych. Taka inicjatywa zgromadziła poparcie od 1,4 tysiąca osób pod projektem obywatelskim, który zyskał również wsparcie Lewicy.
Zwrócono uwagę na to, że miasto każdego roku przeznacza na wynagrodzenia dla katechetów aż 18 milionów złotych. Pomimo otrzymywania subwencji na ten cel w wysokości 13 milionów, resztę kwoty Wrocław musi pokryć z własnego budżetu. Misza Pawlik z Komitetu Obywatelskiej Inicjatywy Uchwałodawczej „Stop finansowaniu religii” wskazała, że miasto jest zmuszone szukać oszczędności i mógłby inwestować te środki w inne cele, służące wszystkim mieszkańcom.
Podczas dyskusji nad projektem uchwały, Pawlik podkreśliła, że apel nie jest wymierzony przeciwko żadnej konkretnej religii czy Kościołowi. Reakcja radnych Prawa i Sprawiedliwości była natychmiastowa. Robert Pieńkowski, nauczyciel historii w XVII Liceum Ogólnokształcącym we Wrocławiu zwrócił uwagę, że dla większości Polaków kwestia religii jest ważna i nie powinno się odbierać im prawa do nauczania dzieci w szkole. Podobnie, radny Piotr Maryński wyraził swoje obawy, sugerując, że celem zmiany jest usunięcie religii ze szkół i powrót do komunizmu.
Finalne głosowanie nad uchwałą rozłożyło się jednak na korzyść jej zwolenników – 14 radnych opowiedziało się za przyjęciem uchwały, natomiast 12 było przeciwnych. Pozostali radni, mimo obecności na sesji, albo wstrzymali się od głosu, albo nie wzięli udziału w głosowaniu.