Zjawisko masowych zwolnień lekarskich wśród nauczycieli paraliżuje funkcjonowanie wrocławskich szkół
Wrocławska sfera oświaty boryka się z ogromnym problemem. Wzrastająca liczba nauczycieli korzysta z zwolnień lekarskich, co powoduje chaos w planach lekcji. Dyrektorzy nie są już w stanie zapanować nad sytuacją, a niektóre szkoły muszą nawet odwoływać zajęcia. – Na początku miesiąca grudnia zdarzało się, że spośród 30-osobowej kadry, brakowało nam jednej trzeciej – wyjaśnia dyrektor jednej ze szkół podstawowych we Wrocławiu. Dodaje też, że jedna z nauczycielek pozostaje na zwolnieniu lekarskim od dwóch miesięcy.
Problemy zaczęły się już w listopadzie. Od tego czasu niemalże codziennie w każdej szkole pojawiają się nowe zgłoszenia chorób nauczycieli. Wojciech Baryluk, będący na stanowisku dyrektora Szkoły Podstawowej nr 14 przy ulicy Zachodniej mówi, że na razie udało im się uniknąć odwoływania zajęć, jednak sytuacja jest trudna i wymaga ciągłego poszukiwania zastępstw.
Podobne doświadczenia ma Tomasz Piątek, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 93 przy ulicy Niemcewicza. Przyznaje, że na początku grudnia na zwolnieniu przebywało jednocześnie 7-8 nauczycieli. Obecnie nieobecnych jest trzech, co przy 30-osobowej kadrze nadal utrudnia prawidłowe funkcjonowanie szkoły.
Coraz więcej placówek oświatowych przyznaje, że z powodu masowych zwolnień nauczycieli, muszą odwoływać lekcje – przede wszystkim te na początku i końcu dnia. Taki problem występuje między innymi w LO XV przy ulicy Wojrowickiej oraz w Technikum im. Marii Curie-Skłodowskiej przy ulicy Skwierzyńskiej.
Rekordowa liczba zwolnień lekarskich nie wprowadziła jeszcze chaosu organizacyjnego, ale jak podkreśla Małgorzata Fuglewicz, dyrektorka technikum, sytuacje, w których trzeba odwołać lekcje, zdarzają się coraz częściej. Szczególnie ciężko jest znaleźć zastępstwo na ostatniej lekcji o godzinie 18.
ZUS na Dolnym Śląsku zapisał w III kwartale tego roku (lipiec-wrzesień) aż 365 519 zwolnień lekarskich. Tylko w województwach małopolskim (369 796), mazowieckim (612 212), śląskim (583 741) i wielkopolskim (459 577) odnotowano ich więcej. Przyczyną większości zwolnień są infekcje górnych dróg oddechowych.