Dziewięć zastępów straży pożarnej przyjechało na komendę wojewódzką

Dziewięć zastępów straży pożarnej przyjechało na komendę wojewódzką

Policjanci pracowali na komendzie jak co dzień. Kilka osób przesłuchano, powypełniano dokumenty i wykonano jeszcze kilka innych rutynowych czynności. Tak samo monotonnie spędzali swój czas pracownicy cywilni, tacy jak osoby sprzątające. Wydarzyło się jednak coś, co zaburzyło tę rutynę. Mowa o wybuchu pożaru.

Gdy tylko zauważono ogień w budynku komendy podjęto dwa kluczowe kroki. Wezwano straż pożarną i ogłoszono ewakuację. Dopiero, gdy wszyscy pracownicy opuścili budynek, straż pożarna mogła wykonać swoje obowiązki.

Wzorowa praca strażaków

Przedstawiciele straży pożarnej jak zwykle pokazali, że można na nich liczyć. Brawurowi rozpoczęli gaszenia pożaru, dzięki czemu po chwili nie było już nawet najmniejszego płomienia. To jednak nie koniec, bo po tej czynności wciąż pozostało bardzo dużo dymu w pomieszczeniach. Budynek nie był więc gotowy, aby wrócili do niego pracownicy, gdyż nawdychanie się takiego dymu może mieć okropne skutki dla zdrowia.

Po gaszeniu konieczne więc było przeprowadzenia oddymiania. Gdy już strażacy się z tym uporali, funkcjonariusze i cywilni pracownicy komendy mogli wrócić do swoich obowiązków.