Sarna wpadła do Odry. Porwał ją wiatr

Sarna wpadła do Odry. Porwał ją wiatr

Dosyć nieprzyjemną przygodę we Wrocławiu przeżył pewien kozioł. Nie chodzi o samca kozy a… sarny. Bo te osobniki również nazywamy kozłami. Zwierzak ten spacerował sobie wzdłuż Odry, kiedy zerwał się porywisty wiatr. Niestety masa ciała takiego zwierzątka nie jest na tyle duża, aby był wstanie oprzeć się wichurze. Wystarczył jeden silny powiew i koziołek znalazł się w rzece. Wyciąganie topiących się osób jest dla ratowników czymś naturalnym, ale zwykle są to istoty ludzkie a nie zwierzęta. Czy to oznacza, że życia koziołka nie warto było ratować? Wręcz przeciwnie. Na miejscu szybko pojawili się policjanci, którzy w okolicach południa zaczęli prowadzić swoje działania.

Od czasu do czasu można usłyszeć o niefortunnych zdarzeniach z udziałem zwierzęcia i zbiornika wodnego. Przykładem może być dramatyczna sytuacja ze Świdnicy, kiedy mężczyzna utopił swojego własnego psa w parku.

Przebieg akcji ratunkowej jak z filmu

Wyłowienie sarny z rzeki nie należy do najprostszych zadań. Wskoczenie do wody i próba wyciągnięcia zwierzęcia byłaby bardzo trudna i niebezpieczna. Dlatego nikt nie podjął się takiego wyzwania. Na szczęście jednak policjanci mają do dyspozycji łodzi i to właśnie jedną z nich podpłynęli do sarny. Dzięki szybkiej akcji udało się ją wyłowić. Kozioł był przerażony, ale na szczęście nic poważnego mu się nie stało.

Sarny – bardzo miłe zwierzątka

Sarny są nie tylko bardzo urocze ale też towarzyskie. Może się wydawać, że jest zupełnie na odwrót, bo przecież zwierzęta te kojarzą nam się z płochliwością. Uciekają przez nami kiedy tylko zbliżymy się do nich w lesie. Czasem w terenach wiejskich można zobaczyć, jak biegną całą gromadką. A jednak możliwe jest nawiązanie relacji z sarną. Jeśli będzie wobec nich spokojni, to bardzo możliwe, że wcale nie przejmą się naszą obecnością. Będą sobie po prostu w pobliżu nas spacerować. Oczywiście nie należy ich dokarmiać. Zaburzamy wtedy ich naturalny tryb i de facto robimy im krzywdę. Można więc nastawić się do nich przyjacielsko, ale pod żadnym pozorem nie powinno się ich częstować żadnymi smakołykami. To samo zresztą tyczy się innych dzikich zwierząt takich jak jak lisy, dziki czy wilki. Nie powinniśmy również dokarmiać ptaków, choć jest to niestety częsta praktyka.