Ostateczny wyrok w sprawie śmiertelnego nożownika z pubu "Come in" – 25 lat pozbawienia wolności
Rafał, 30-letni mężczyzna, nie przeżył okrutnej napaści, w której doznał czterech ran kłutych klatki piersiowej, głębokiej rany uda, jak również obrażeń na rękach i czole. Zaatakowany przez o dwa lata młodszego nożownika, któremu przeszkadzało brak tatuażu świadczącego o więziennym statusie Rafała. Jego koledzy z baru krzyczeli: „Zabij go! Dobij go!”
Do tej straszliwej zbrodni doszło w pubie o nazwie „Come in”, znajdującym się w Strzelinie na Dolnym Śląsku, a dokładnie nocy 10 sierpnia 2014 roku. Właśnie teraz, po dekadzie oczekiwania, zakończył się proces sądowy dotyczący tej sprawy. Sędzia wydał wyrok skazujący sprawcę na 25 lat pozbawienia wolności.
W momencie zdarzenia bar był pełen gości i nie brakowało świadków zbrodni. Policja od początku miała pewność, że to Radosław G. jest zabójcą. Jednakże, tuż po zejściu incydentu uciekł on z Polski i przez 8 lat ukrywał się przed sprawiedliwością. Dopiero 20 października 2022 roku, na mocy Europejskiego Nakazu Aresztowania, został wydany Polsce przez władze Królestwa Niderlandów – informuje prokurator Karolina Stocka-Mycek.
Według prokuratora Stocka-Mycek, śledztwo ustaliło, że Radosław G., działając z zamiarem bezpośredniego pozbawienia życia, zadał Rafałowi śmiertelne ciosy nożem. Jednak oskarżony nie przyznał się do winy. Sąd Okręgowy wymierzył mu karę 25 lat więzienia oraz nałożył na niego obowiązek zapłaty 200 000 złotych tytułem zadośćuczynienia dla pokrzywdzonych – dodaje prokurator.