Wzrastające ceny wynajmu mieszkań stawiają wrocławskich studentów przed wyzwaniem
Z niepokojem rosnącym z dnia na dzień, studenci z Wrocławia obserwują oferty wynajmu nieruchomości publikowane na różnych portalach. Mimo że tempo wzrostu cen mieszkań zwolniło w porównaniu do ubiegłego roku, koszty nadal budzą obawy. Patrząc na przykład na miesięczne opłaty za wynajem małego mieszkania jednopokojowego z kuchnią i łazienką na ulicy Legnickiej, kwota ta oscyluje w granicach 3 tysięcy złotych, co obejmuje już koszty eksploatacyjne. Taki poziom cen jest już uważany za normę. Oczywiście, można znaleźć tańsze propozycje, ale z reguły dotyczą one mieszkań o niższym standardzie lub położonych na peryferiach miasta, daleko od centrum. Na Psim Polu koszty wynajmu dwupokojowego mieszkania wahają się między 2 200 a 2 800 złotych miesięcznie, bez uwzględnienia opłat za media, które mogą wynieść nawet kilkaset złotych.
Zgodnie z relacją Eweliny, studentki Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, choć wolne mieszkania nadal są dostępne, ceny wynajmu są niewspółmiernie wysokie. Utrzymanie się poprzez jednoosobowy najem jest trudne, zwłaszcza dla studentów dziennych, którzy zazwyczaj nie zarabiają na tyle, aby pokryć koszty wynajmu i utrzymania. W przypadku mieszkań jednopokojowych, najbardziej praktycznym wyjściem jest dzielenie przestrzeni z innymi lokatorami.
Katarzyna Pawłowska, specjalistka ds. nieruchomości z firmy WGN Nieruchomości potwierdza, że to nie tylko ceny, ale również oczekiwania studentów uległy zmianie. Od czerwca zanotowano wzrost zainteresowania wynajmem mieszkań, co przełożyło się na wzrost cen. Zmieniły się też preferencje – studenci coraz rzadziej wybierają mieszkania trzy- i czteropokojowe. Największym zainteresowaniem cieszą się teraz kawalerki i mieszkania dwupokojowe. Studenci poszukują także coraz lepszych standardów mieszkań. Wśród najemców znajdują się zarówno pracujący studenci, jak i studenci zagraniczni.