Motocyklista potrącił pieszych na przejściu
Na ul Pilczyckiej we Wrocławiu doszło do groźnego wypadku. Uczestniczył w nim motocyklista oraz dwie kobiety przechodzące przez przejście dla pieszych. Sprawę natychmiast zaczęła badać policja, aby ustalić, co były przyczyną. Póki co udało się ustalić dwie istotne informacje. Pierwsza jest taka, że motocyklista był trzeźwy. Druga jest taka, że to kobiety miały pierwszeństwo, a to świadczy niestety na niekorzyść kierowcy jednośladu.
Groźna sytuacja na przejściu dla pieszych
Przejście dla pieszych jest od tego, aby móc bezpiecznie przekroczyć jezdnie i dostać się na drugą stronę. Taką intencję miały dwie kobiety na ul. Pilczyckiej. 46- i 25-latka weszły na pasy, a wtedy nadjechał motocyklista, który zmierzał w stronę Stadionu Miejskiego. Niestety, ani jemu nie udało się wyhamować, ani kobietom nie udało się odskoczyć. Doszło do zderzenia, co kończyła się obrażeniami u 41-latki. Trafiła ona do szpitala, podczas gdy z młodszą było wszystko w porządku. Policja zabrała się za badanie okoliczności wypadku, aby wyjaśnić, co było przyczyną zdarzenia. Możemy mieć jednak pewność co do jednego. To piesi mają pierwszeństwo na pasach, użytkownicy pojazdów silnikowych są zobowiązani, aby to pierwszeństwo uszanować. W przeciwnym razie może dojść do groźnego zderzenia, które nierzadko kończy się śmiercią. Tym razem na szczęście nikt nie zginął, ale mało brakowało.
Motocyklista był trzeźwy
Jedną z kluczowych informacji podczas badania okoliczności wypadku jest stan trzeźwości uczestników. Kobiety, które przechodziły przez jezdnie, miały pierwszeństwo, więc trudno się doszukiwać u nich winy. Motocyklistę zaś należało poddać badaniu z użyciem alkomatu. Gdyby w jego organizmie pojawił się alkohol, to sytuacja by się wyklarowała. Tymczasem okazało się, że był całkowicie trzeźwy. Możemy więc wykluczyć jazdę pod wpływem jako jedną z przyczyn zderzenia.
Wypadki we Wrocławiu
Wrocławianie cały czas skarżą się na to, że drogi są niebezpieczne. Bardzo często dochodzi do stłuczek oraz sytuacji, gdzie zagrożone jest życie pieszych. Czy winę ponoszą nieodpowiedzialni kierowcy? A może infrastruktura prosi się o modernizację, a radni zdają się to ignorować?
Na niebezpieczne okoliczności na drogach skarżyli się również mieszkańcy Grudziądza.