Wrocławska policja opublikowała listę najniebezpieczniejszych miejsc w mieście.
Wrocławska policja podzieliła się statystykami dotyczącymi przestępczości w mieście. Gdzie i do jakich przestępstwo do chodzi najczęściej? Jeśli chodzi o pobicia, to najwięcej z nich ma miejsce na Starym Mieście. Jeśli spojrzymy na rok 2021, to odnotowano 30 pobić i bójek we Wrocławiu. Oczywiście trudno powiedzieć, jaka jest prawdziwa liczba, bo większość takich zdarzeń w ogóle nie trafia do policyjnego notesu a sprawcy chodzą wolno. Wiąże się to z tym, że znaczna część osób uważa zgłoszenie pobicia jako coś niehonorowego. Często też takie zdarzenia wiążą się z prywatnymi porachunkami np. małych grup pseudokibiców. Jak wiadomo, pseudokibice unikają kontaktów z policją i starają się trzymać ją z daleka od swoich spraw.
Uszkodzenia ciała
Przestępstwem, które w ubiegłym roku we Wrocławiu odnotowano aż 91 razy, jest uszkodzenie ciała. Czym dokładnie jest uszkodzenie ciała? Kwestię tę reguluje kilka artykułów kodeksu karnego, między innymi art. 156. Jest tam mowa o poważnym uszczerbku na zdrowiu drugiego człowieka. Zaliczają się do tego np. pozbawienie wzroku czy zdolności płodzenia.
Co może nam się przydarzyć w mieście?
Czy życie w mieście jest naprawdę tak niebezpieczne, jak się mówi? Tak i nie. Oczywiście, jeśli nie będziemy ostrożni, to możemy naciąć się na pewne nieprzyjemne rzeczy. Zwykle jednak jesteśmy w stanie uniknąć kłopotów, jeśli podchodzimy w odpowiedni sposób do niektórych spraw. Miasto jest środowiskiem naturalnym rzezimieszków. Musimy więc postarać się, aby ochronić naszą własność materialną. Złodzieje bardzo lubią rowery. Pamiętajmy więc, aby zawsze zapinać je odpowiednią linką i dbać o to, aby nie stały bez opieki w jakimś losowym miejscu. Bardzo prawdopodobne jest, że przyciągną one uwagę kogoś o niecnych zamiarach. A co z telefonami? Tu trochę inna sprawa, bo zwykle mamy je przy sobie. Rzadko zdarza się, aby ktoś podbiegł do nas i wyciągnął telefon z kieszeni. Możemy jednak spotkać grupkę chuliganów, która zagrozi nam, że jeśli nie oddamy komórki, to dostaniemy baty. Co w takiej sytuacji zrobić? Może to mało pocieszające, ale najlepiej jest po prostu zrobić to, o co proszą.