Wrocław z myślą o łabędziach. Co przygotowało MPK?
MPK Wrocław inwestuje we wsparcie dla łabędzie
Wszystko zaczęło się od Mostu Pokoju. Kilkukrotnie już dochodziło w tym miejscu do pewnych incydentów. Czy chodzi o bójki kibiców albo samobójcze skoki? Nie. Chodzi o łabędzie, które mają problemy z lądowaniem. Zdarzało się, że łabędź, który chciał wylądować, wleciał w samochód albo autobus. Gdyby to się zdarzyło, można byłoby na to machnąć ręką (albo skrzydłem), ale niestety kilkukrotnie się to powtórzyło. Władze miasta zrozumiały, że coś z tym trzeba zrobić. Inicjatywa wyszła jednak nie strony ratusza a ze strony jednej z miejskich spółek. Chodzi oczywiście o MPK Wrocław.
Ułatwienie łabędziom lądowania
Co postanowiło zrobić MPK, aby ułatwić łabędziom lądowanie? Spółka zdecydowała się zamontować specjalne płytki odblaskowe, które będą wysyłały sygnał zarówno dla ptaków, jak i dla kierowców. Dzięki temu będzie można uniknąć następnych kolizji, ale czy to rozwiązanie idealne? Bardzo możliwe, że podobne sytuacje wciąż będą się zdarzać i nie uda się raz na zawsze rozwiązać problemu. Mimo to należy szukać rozwiązań i nie poddawać się, aby móc jak zminimalizować zagrożenie. Pamiętajmy, ze w tej sytuacji jest ono dwustronne. Takie zderzenie może skończyć się śmiercią nie tylko dla ptaka, ale też dla człowieka. Kierowcy wystarczy przecież małe rozkojarzenie, aby wpaść w poślizg i doprowadzić do kolizji.
Jak NIE pomagać łabędziom?
Często mamy tendencję do tego, aby kaczkom i łabędziom rzucać chleb. Niestety nie powinniśmy tego robić, ponieważ mogą się zadławić tym chlebem. Poza tym produkty zbożowe są szkodliwe tego typu zwierząt i w ten sposób bardzo zaburzamy ich dietę. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że dokarmianie zwierzątek jest świetną rozrywką, ale w żaden sposób im to nie pomaga. Jeśli wydaje nam się, że w ten sposób im pomożemy, bo dostarczymy im żywność, to niestety jest zła wiadomość. Dzikie zwierzęta radzą sobie doskonale same i nie potrzebują naszej pomocy. Zwłaszcza jeśli nie mamy wiedzy o ich diecie ani zwyczajach i tak naprawdę nie wiemy, co powinniśmy dla nich zrobić.