Strach i groza w sercu Wrocławia: Nieznany sprawca ostrzeliwał okna mieszkańców

Strach i groza w sercu Wrocławia: Nieznany sprawca ostrzeliwał okna mieszkańców

W centrum Wrocławia, na ulicy Jęczmiennej, która sąsiaduje z Grabiszyńską, doszło do niecodziennego incydentu. Nienazwany zamachowiec przez kilkugodzinny okres nękał mieszkańców kamienicy, strzelając w ich okna za pomocą wiatrówki.

Pani Lucyna, jedna z mieszkanek budynku opowiada o swoim doświadczeniu: „Oglądałam telewizję w jednym z pokoi, gdy niespodziewanie poczułam uderzenie w okno. Kula nie przebiła szyby całkowicie, co na szczęście pozwoliło mi uniknąć potencjalnego zranienia”. Zdarzenie to miało miejsce w piątek wieczorem, a pierwsze odgłosy słyszalne były dla mieszkańców już około godziny 20.

Mieszkańcy bloku początkowo nie zdawali sobie sprawy z faktu, że dźwięki które słyszeli były wynikiem strzałów. „Początkowo myśleliśmy, że to coś uderza w szybę. Świadomość przyszła dopiero po chwili, kiedy jeden z sąsiadów odkrył ślady po kulach na swoich oknach. Policja przybyła na miejsce zdarzenia około północy” – relacjonują mieszkańcy.

Po dokonaniu oględzin, funkcjonariusze policji stwierdzili obecność pięciu dziur w szybach jednego z mieszkań, do którego zostali wezwani. Pozostali lokatorzy odkryli zniszczenia w swoich oknach dopiero następnego dnia. W sumie, okna w co najmniej siedmiu mieszkaniach zostały zniszczone prawdopodobnie przez strzały oddane z broni pneumatycznej. Na podstawie znalezionych dowodów oraz analizy sytuacji, najbardziej prawdopodobne jest, że strzały wystrzelono z kierunku ulicy Żytniej.