Zagadka pożarów samochodów na Gaju: Wrocławska straż pożarna dwukrotnie interweniowała w jedną noc
W nocy, po niedawnym zdarzeniu zapalenia się podziemnego garażu na Kozanowie, strażacy z Wrocławia byli zmuszeni ponownie zmierzyć się z płonącymi pojazdami. Tym razem sceną dramatu stała się dzielnica Gaj. Przygoda strażaków rozpoczęła się między godziną 3 a 4, kiedy to zauważono płomienie wydobywające się z samochodów na ulicy Orzechowej. Następnie sytuacja powtórzyła się na Długopolskiej, ulicy oddalonej od pierwszej o kilkaset metrów.
Dyżurny strażaka poinformował, że do obu tych niebezpiecznych incydentów doszło w przeciągu jednej godziny. Przekazał, że konieczne było zaangażowanie aż trzech jednostek straży pożarnej. Na szczęście, pomimo skali zagrożenia, nie odnotowano żadnych poszkodowanych osób. Mimo intensywnej pracy, strażacy nadal nie są w stanie określić dokładnej przyczyny obu pożarów. Nie wyklucza się jednak, że mogło dojść do celowego podpalenia.