Kierowca MPK Wrocław kończy trasę przed planowanym przystankiem: Sprawdź dlaczego
Podczas jednego z kursów autobusu numer 113, kierowca niespodziewanie zdecydował się zakończyć trasę na wcześniejszym przystanku, i poprosił wszystkich pasażerów o opuszczenie pojazdu. Jak tłumaczył, koniec jego godzin pracy nadszedł.
Wydarzenia te mogą wydawać się humorystyczne, lecz dla pasażerów na pokładzie w tamtym momencie były raczej frustrujące. Według ich relacji, autobus 113 jechał swoją standardową trasą, aż do momentu, gdy nagle zatrzymał się na przystanku Borowska. Wtedy to kierowca wysiadł z kabiny i wezwał wszystkich do opuszczenia autobusu, informując, że muszą poczekać na następny. Wyjaśnił, że jego godziny pracy dobiegły końca i nie jest w stanie kontynuować trasy.
Wbrew początkowemu uroku komizmu sytuacji, okazało się, że sprawa ma skomplikowane tło. Pan Mariusz, który kierował tym konkretnym autobusem, postanowił wyjaśnić sytuację poprzez post na facebookowej grupie „Korespondenci MPK”.
– W normalnych okolicznościach dojechałbym do końcowego przystanku, Krzyki. Jednak od czerwca nie działa mi klimatyzacja w autobusie, a codziennie musiałem słuchać narzekań, obraźliwych uwag i nawet groźby pasażerów. Jeżeli pasażerowie nie potrafią się zachować, ja również nie będę. Zdecydowałem się na zakończenie kursu wcześniej, co sprawiło, że pasażerowie musieli poczekać na przystanku na następny kurs. Chciałem pokazać, że każde działanie ma swoje konsekwencje – wyjaśniał pan Mariusz.
Z perspektywy kierowcy, miał on pełne prawo do zakończenia kursu, gdy tylko skończyły mu się godziny pracy. W odpowiedzi na post pana Mariusza na facebookowej grupie „Korespondenci MPK” rozpoczęła się ożywiona dyskusja. Wielu użytkowników poparło decyzję kierowcy, przyznając, że w podobnej sytuacji zrobiliby to samo. Dodatkowo zauważyli, że pan Mariusz zapewne ochronił pasażerów przed potencjalnym wypadkiem spowodowanym jego zmęczeniem po przekroczeniu limitu godzin pracy.