Remont ulicy Pomorskiej w Nadodrzu: targ na Ptasiej w kryzysie
Rozpoczęcie renowacji ul. Pomorskiej w wrocławskim Nadodrzu, które miało miejsce rok temu, przyniosło nieoczekiwane konsekwencje dla odwiedzanego od lat targu znajdującego się na Ptasiej. Na bazarku odczuwalna jest silna zapaść, która nie daje o sobie zapomnieć.
W trakcie remontu pobliskiej arterii, wytyczono objazdy, co bezpośrednio wpłynęło na liczbę klientów regularnie odwiedzających bazar. Chociaż ciągle można spotkać tam stałych bywalców, to zdecydowanie brakuje nowych twarzy – szczególnie tych, którym droga do straganów znacznie się wydłużyła wskutek prac drogowych.
W celu wsparcia sprzedawców, zarządcy targu podjęli decyzję o przeniesieniu niedzielnych targów staroci w sąsiedztwo straganów i ustawieniu przy nim lodówki społecznej. Niestety, te działania nie przyniosły oczekiwanej poprawy sytuacji.
– Jakoś rusza do przodu, ale tak długo jak trwa modernizacja ulicy, musimy to wytrzymać. Najważniejsze to dojść do emerytury – wyjaśniają handlarze. – Skoro nie ma klientów, nie można ciągle dokładać do interesu. Nie przez miesiąc, dwa lub trzy, a przez cały rok. Koszt za śmieci wynosi 390 złotych. Ceny są tu porażająco wysokie. Mimo wszystko czujemy się tu jak w domu, znamy wszystkich i jesteśmy zaaklimatyzowani.
Targ na Ptasiej od ponad 30 lat stanowi punkt handlowy na mapie Wrocławia. Problem sprzedawców pogłębia inflacja, powodująca wygórowane ceny produktów. Potencjalne obniżki cen, które mogłyby przyciągnąć klientów, są niemożliwe ze względu na koszty narzucane przez producentów.
Zgodnie z zapowiedzią wykonawcy remontu, prace na ulicy Pomorskiej mają zakończyć się w drugim kwartale nadchodzącego roku.