Marek Długozima powraca na stanowisko w Urzędzie Burmistrza Trzebnicy, ale jako zastępca
Marek Długozima, doświadczony burmistrz Trzebnicy, który ostatnio utracił swoje stanowisko z powodu unieważnienia wyborów, powrócił do urzędu. Tym razem jednak przyszedł na stanowisko wiceburmistrza, służąc pod swoją dotychczasową zastępczynią, która teraz przejęła obowiązki burmistrza.
Wybór Marka Długozimy na burmistrza Trzebnicy był tematem szeroko dyskutowanym na wiosnę w całej Polsce. Podkreślano, że było to zwycięstwo demokracji, gdyż wygrał wybory jednym głosem. W pierwszym etapie głosowania 5077 mieszkańców opowiedziało się za nim. Łącznie wszystko pozostali pretendenci zdobyli 5076 głosów. Długozima uzyskał więc dokładnie minimalną liczbę głosów wymaganą do zwycięstwa już w pierwszej turze. Niemniej jednak, szybko pojawiły się różne protesty. Największym zarzutem było to, że siostra burmistrza pracowała w jednej z komisji wyborczych – co jest nielegalne. Były również wnioski o ponowne przeliczenie kart, z powodu nieważności niektórych głosów oraz braku kilku kart w protokołach.
Sąd uznał, że jest zbyt wiele wątpliwości dotyczących wyborów. Stwierdził, że Długozima nie jest burmistrzem i że wybory muszą zostać powtórzone. Jednak tylko w jednym obwodzie – nr 14. To właśnie tam pracowała siostra samorządowca. To jest obwód, w którym głosują mieszkańcy centrum Trzebnicy. Co warto zauważyć, Długozima nie cieszył się tam dużym poparciem – zdobył tylko 252 głosy, podczas gdy jego rywale zdobyli łącznie 385.
Powtórne wybory zaplanowano na 20 października. Co interesujące, Długozima nie musi ich wygrać, aby odzyskać swoje stanowisko. Kluczowe jest to, czy różnica w liczbie głosów zdobytych przez niego i jego rywali w obwodzie nr 14 nie będzie większa niż na wiosnę. Nie ma znaczenia frekwencja ani wynik procentowy, ale absolutne liczby. Konkretnie mówiąc – jeśli czterej rywale Długozimy razem zdobędą mniej niż 134 głosy więcej niż on, wróci do urzędu.
Jeżeli tak się nie stanie? Wtedy sytuacja stanie się bardziej skomplikowana. Będzie potrzebna druga tura, już na terenie całej gminy. Jeśli dojdzie do ponownego głosowania, odbędzie się 3 listopada.
A co robił Marek Długozima w tym czasie? Sąd unieważnił jego wybór 24 lipca. Od tego dnia nie pełnił już obowiązków burmistrza, które przejęła Krystyna Haładaj, która była wcześniej jego zastępczynią. Długozima wykorzystał wolny czas na świętowanie swojego 60. urodzin. Nie pozostał jednak bezczynny zbyt długo. 1 sierpnia powrócił do ratusza Trzebnicy. Tym razem Krystyna Haładaj zatrudniła go na stanowisku swojego zastępcy.