Były wiceprezydent Wrocławia i wiceminister sprawiedliwości, Bartłomiej C., oskarżony o nielegalne używanie służbowego samochodu

Były wiceprezydent Wrocławia i wiceminister sprawiedliwości, Bartłomiej C., oskarżony o nielegalne używanie służbowego samochodu

Na Bartłomieja C., wrocławskiego miejskiego radnego i byłego wiceprezydenta miasta, a także minionego wiceministra sprawiedliwości, spoczywa ciężar oskarżenia o wykorzystywanie na prywatne cele służbowego pojazdu i karty flotowej. Według prokuratury, przywódca Lewicy we Wrocławiu, nie respektując przepisów prawa, finansował paliwo na rodzinny wyjazd do Słowenii z funduszy firmy. Za te czyny grozi mu kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności.

Bartłomiej C. pełnił funkcję wiceprezydenta Wrocławia w poprzedniej kadencji, a po przegranych wyborach został radnym miejskim. 5 lipca objął stanowisko wiceministra sprawiedliwości. Przed rozpoczęciem pracy dla rządu, znalazł zatrudnienie w państwowym instytucie Sieci Badawczej Łukasiewicz PORT. Latem udał się na urlop rodzinny do Słowenii i zaopatrywał swój samochód w paliwo płacąc firmową kartą flotową. To właśnie zagadnienie było pierwszym, które niewątpliwie zainteresowało dziennikarzy Wirtualnej Polski.

Aktualnie, według śledczych, Bartłomiej C. w okresie od 2 czerwca do 28 lipca 2024 roku, dokonywał prywatnych zakupów paliwa kartą flotową co najmniej osiem razy. Ponadto, na koszt państwowej firmy, nabył również płyn do spryskiwaczy. Jak wyjaśnia Krolina Stocka-Mycek, prokurator z wrocławskiej prokuratury okręgowej: „Bartłomiej C. jest oskarżony o nadużywanie swoich uprawnień wynikających z umowy o zarządzanie i nielegalne rozporządzanie mieniem Sieci Badawczej Łukasiewicz PORT, co spowodowało straty finansowe w łącznej kwocie 4619,82 złotych”.

Chociaż polityk przeprosił za swoje działania, upierając się przy tym, że nie wiedział o zakazie pokrywania prywatnych wydatków pieniędzmi pracodawcy, to jednak w prokuraturze nie przyznał się do winy. Może mu grozić od roku do 10 lat pozbawienia wolności. Jeśli ostatecznie zostanie skazany, nawet na karę w zawieszeniu, straci prawo do pełnienia funkcji radnego miasta Wrocławia.