Przez cztery dekady podziemna przeprawa na ulicy Świdnickiej była integralną częścią Wrocławia
Przejście podziemne na wrocławskiej ulicy Świdnickiej, które przez ponad cztery dekady funkcjonowało w swojej pierwotnej formie, było dla wielu mieszkańców miasta symbolem Wrocławia. Jego schody, które były często nazywane wyzwaniem nawet dla ortopedów ze względu na ich unikalną szerokość, zmuszały przechodniów do wykonywania nienaturalnych ruchów. Mimo to, to miejsce stało się popularnym punktem spotkań, oddającym specyficzny klimat miasta.
Zaprojektowane jako element trasy W-Z, która przecinała ulicę Świdnicką prowadzącą wprost do Rynku, przejście miało na celu ułatwienie życia pieszym. Zostało ono zbudowane pod ulicą Kazimierza Wielkiego w 1974 roku i od początku swojego istnienia przyciągało różnorodne grupy ludzi. Znajdowało tam miejsce handel, dystrybucja ulotek oraz występy artystyczne, a także zgromadzenia polityczne.
Podobnie jak wiele innych miejsc we Wrocławiu, również to było miejscem, gdzie można było poczuć zapach Zachodu. W barze zlokalizowanym pod ulicą Kazimierza Wielkiego serwowano tosty i zapiekanki, które dla wielu mieszkańców były pierwszym smakiem kuchni Zachodu.
Jednak w 2015 roku podjęto decyzję o powrocie do naziemnego ruchu pieszego na ulicy Świdnickiej. Oznaczało to konieczność częściowej likwidacji przejścia, co wymagało ponad rocznych prac remontowych.