Nieprzyzwoite zachowanie mężczyzny w Wrocławskim MPK: Sprawę bada policja
Wrocław stał się miejscem niezwykle nieprzyjemnego incydentu, który zbulwersował jedną z pasażerek. Kobieta podróżująca wczoraj autobusem napotkała na swojej drodze młodego mężczyznę, którego zachowanie przerodziło się w prawdziwe przerażenie. W pewnym momencie mężczyzna zdecydował się na czyn, który zapadł kobiecie głęboko w pamięć – rozpoczął masturbację. Policja prowadzi dochodzenie w sprawie tego zdarzenia.
Kompletny przebieg sytuacji miał miejsce w czwartkowe popołudnie, około godziny 18, podczas jazdy autobusem linii numer 127 kierującym się do ulicy Zwycięskej. Główna bohaterka tego przykrego incydentu, nazwijmy ją Marta (imię zmienione), podróżowała ze swoim czworonożnym przyjacielem. W trakcie podróży, do autobusu wszedł około trzydziestoletni mężczyzna. Marta opowiada, że początkowo siedziała z psem na przodzie autobusu, podczas gdy nieznajomy rozsiadł się z tyłu. Po chwili jednak ten przeszedł na przód, rzucając dziwaczne spojrzenia i wykonując niezrozumiałe gesty w jej stronę. Marta poprosiła go o zaniechanie tych działań, które niepokoiły jej psa.
Marta opowiada dalej, że przeniosła się do środka autobusu, gdzie siedziało więcej osób. Mężczyzna wciąż zmieniał miejsca, w końcu zasiadając z tyłu pojazdu. W owym momencie, Marta była jedyną osobą siedzącą przodem do kierunku jazdy, a w autobusie było już niewiele ludzi. Intuicja podpowiadała jej, że coś jest nie tak. Następnie, ku jej przerażeniu, mężczyzna wyjął swój członek i rozpoczął masturbację. Marta szybko udała się do starszego mężczyzny i poprosiła go o interwencję. Niestety, agresor nie zwracał na to uwagi – wręcz przeciwnie, zaczął się śmiać.
Mężczyzna wysiadł z autobusu na przystanku przy al. Wiśniowej. Jak informuje Marta, kierowca MPK zdołał go zatrzymać, ale mężczyzna reagował agresją i ostatecznie uciekł.
Katarzyna Pawlak z biura prasowego MPK potwierdziła zaistniałe zdarzenie, informując, że sprawę przekazano do działu bezpieczeństwa, który jest odpowiedzialny za kontakt z policją. Podkreśliła również, że MPK utrzymuje stały kontakt z Martą, która podziękowała za udzieloną pomoc. Rzeczniczka zaapelowała o zgłaszanie takich incydentów kierowcom oraz policji.