Katastroficzny zjazd na ulicy Przyjaźni we Wrocławiu
We wrocławskim mieście doszło do tragicznego zdarzenia na ul. Przyjaźni, kiedy to po 15:00 ciężarówka podczas manewru skrętu w ul. Braterską nieoczekiwanie zderzyła się z nadjeżdżającym tramwajem. Niestety, kolejne zdarzenie było jeszcze bardziej dramatyczne – po tym incydencie kierujący pojazdem ciężarowym prawdopodobnie doznał ataku serca, którego skutkom nie udało się przeciwdziałać.
Choć natychmiast podjęto próby reanimacji 47-letniego mężczyzny, nie udało się go uratować. Prokuratora skierowano na miejsce tragicznego wypadku. Ruch drogowy na ul. Przyjaźni był sparaliżowany w obu kierunkach.
Nie jest jeszcze jasne, co było bezpośrednim powodem tego nieszczęśliwego zdarzenia. Wiadomo jedynie, że na ul. Przyjaźni około godziny 15 doszło do kolizji pomiędzy tramwajem obsługującym linię nr 14 a ciężarówką z przyczepą. W pierwszej konsekwencji nie wydawało się, aby konieczna była interwencja służb ratunkowych. Sytuacja zmieniła się dramatycznie po godzinie 16, kiedy to kierowca ciężarówki nagle zasłabł. – Najprawdopodobniej doznał ataku serca – relacjonuje Tuwroclaw Aleksandra Freus z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.
Aby złagodzić utrudnienia w ruchu tramwajowym, skrócono trasę linii nr 14 i 17 kierujących do Kleciny, kończąc ich bieg na pętli Krzyki. Zorganizowano dodatkowo autobusy jako środek transportu zastępczego na trasie Krzyki – Klecina – Krzyki. Czytelnicy sugerowali też, aby kierujący pojazdami udający się od Kleciny skierowali swoje kierunki w stronę ul. Krzyckiej.