Miasto zlikwidowało „upiorną latarnię”

Natura pokazuje nam bardzo często, że potrafi stworzyć dużo ciekawsze rzeczy niż my sami. Przykładem może być niecodzienny klosz, jakie pojawił się na jednej z miejskich latarni. Chodzi o bluszcz, którym obrosła. Internauci bardzo szybko zauważyli, że wygląda teraz jak jakiś potwór, który czai się na mieszkańców.

Czytaj także: Julia zbiera pieniądze na rehabilitację po wypadku

Czy ucięcie „łba” potworowi było konieczne?

Pracownicy zajęli się już obcięciem bluszczu z latarni. Nie wygląda ona już tak demonicznie jak do tej pory. Ale czy faktycznie było to konieczne? Mieszkańcy już się przyzwyczaili do tego widoku, a część z nich nawet zachwalała, jaki psikus sprawiła nam natura. Niestety pojawiają się tu kwestie prawne.

Okazuje się, że ustawa szczegółowo definiuje, w jakim stanie ma być miejskie oświetlenie. Pokryta bluszczem latarnia niestety nie spełniała wyznaczonych kryteriów. Dlatego koniecznym okazało się jej pozbycie.