Motorowerzysta w szaleńczym pościgu: narkotyki i brak uprawnień na drodze!
W piątkowe popołudnie, w pobliżu węzła S-3 Jawor Południe, rozegrały się emocjonujące wydarzenia związane z próbą zatrzymania motorowerzysty przez funkcjonariuszy Wydziału Ruchu Drogowego z Jawora. Kierujący motorowerem marki Romet, mimo wyraźnych sygnałów świetlnych i dźwiękowych, zdecydował się na ucieczkę, kierując się w stronę pobliskich Paszowic.
dynamiczny pościg i skuteczne działania policji
Pościg szybko nabrał intensywności, a policjanci, wykazując się dużą sprawnością, zdołali wyprzedzić uciekiniera na drodze krajowej. W wyniku tego manewru, motorowerzysta, próbując ominąć radiowóz, uderzył w policyjny samochód i kontynuował ucieczkę na drogę szutrową, gdzie wjechał na teren prywatnej posesji. Tam porzucił pojazd i próbował zbiec pieszo, jednak policjanci szybko go dogonili i zatrzymali, stosując odpowiednie środki przymusu.
ujawnienie tożsamości i motywacji
Mężczyzna, który trafił w ręce policji, to 22-letni mieszkaniec Jawora, który był już wcześniej znany lokalnym stróżom prawa. Choć badania wykazały, że był trzeźwy, jego zachowanie szybko nabrało sensu, gdy okazało się, że nie posiadał uprawnień do prowadzenia pojazdów. Dodatkowo, podczas przeszukania, przy mężczyźnie znaleziono zawiniątko zawierające białą substancję krystaliczną.
analizy laboratoryjne i ich wyniki
Zatrzymany został przewieziony do jaworskiej placówki medycznej, gdzie pobrano od niego próbkę krwi do badania. W policyjnym areszcie wstępne testy wykazały, że zabezpieczona substancja to metamfetamina, której ilość odpowiadała blisko 50 porcjom handlowym.
zarzuty i oczekiwanie na sąd
Mężczyzna usłyszał dwa poważne zarzuty: niezatrzymanie się do policyjnej kontroli drogowej oraz posiadanie narkotyków. Za odmowę zatrzymania się grozi mu kara do 5 lat więzienia, natomiast za posiadanie substancji odurzających może trafić za kratki na 3 lata. Dzięki szybkiej i profesjonalnej interwencji jaworskich policjantów, udało się skutecznie zatrzymać przestępcę, który teraz będzie musiał odpowiedzieć za swoje czyny przed sądem.
Źródło: Policja Dolnośląska
