Wstrząsające odkrycie na wrocławskim przystanku autobusowym: martwy zając w reklamówce
Dziewczynki korzystające z komunikacji miejskiej we Wrocławiu natknęły się na niecodzienną i makabryczną sytuację obok stadionu Tarczyński Arena. Podczas wieczornego powrotu do domu w środowe popołudnie, ujawniły zwłoki zająca ukryte wewnątrz torby na zakupy.
Przystanek Wrocław Stadion stał się miejscem niewiarygodnego znaleziska, które dwie młode pasażerki odkryły między 18 a 19 wieczorem. Zielona reklamówka, która skrywała ciało zwierzęcia, zostawiła je przerażone. Szoku nie zmniejszał fakt, że przechodnie nie zwracali uwagi na to, co leży na murku, pomimo widocznych dla każdego wystających łap zwierzęcia.
Ojciec dziewcząt opublikował informację o tej sytuacji na Facebooku, przekonany, że jest to bezgłowy pies. Ta wiadomość rozprzestrzeniła się po mieście jak pożar. Jednak rzecznik Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu, Rafał Jarząb, wyjaśni, że to nie był pies, lecz zając. Odparł też domniemania, że zwierzę zostało pozbawione głowy.
Nadal pozostaje tajemnicą jak ciało zająca trafiło na przystanek. Wrocławska policja bada ten incydent i liczy na pomoc z monitoringu. „Zabezpieczyliśmy już nagrania i prowadzimy postępowanie w tej sprawie”, potwierdził Jarząb, dodając, że odpowiedzialność za śledztwo spoczywa na komisariacie Wrocław-Fabryczna.