Wrocławscy funkcjonariusze odzyskują skradziony pojazd dzięki pomocy czworonożnego kolegi
Przez ostatni czwartek ruch na ulicach Wrocławia był nieco zakłócony, kiedy to lokalna policja stawiła czoła wyzwaniu odnalezienia skradzionego pojazdu. Zadanie to udało się spełnić w przeciągu kilku godzin, a pierwszeństwo w rozwiązaniu tej zagadki należy do wywiadowców z komendy miejskiej. Na miejsce natychmiast wysłano zespół składający się ze starszej aspirant Marta Majcherek, jej psa tropiącego JATAG oraz aspiranta sztabowego Pawła Dudara.
Kluczem do sukcesu okazał się pies tropiący, który po otrzymaniu zapachu z dywanika kierowcy, doprowadził ekipę prosto pod drzwi mieszkania w jednym z sąsiednich budynków. Ciekawostką jest fakt, że trop został potwierdzony i co więcej, podejrzany o kradzież pojazdu mężczyzna został wcześniej zatrzymany za inne przestępstwo przez tych samych wrocławskich funkcjonariuszy.
Wydarzenia te miały miejsce 8 lutego bieżącego roku, kiedy to policyjna ekipa wraz z ich czworonożnym wspólnikiem zostali wezwani na miejsce, gdzie odnaleziono skradziony tego dnia samochód. W takich sytuacjach, kiedy ślady zapachowe są świeże, psy tropiące są nieocenione. Jatag zaczęła swoją pracę od nawęszenia dywanika samochodowego po stronie kierowcy i ostatecznie doprowadziła funkcjonariuszy do drzwi domniemanego sprawcy. Interesującym jest, że mężczyzna ten został wcześniej zatrzymany za inne przestępstwo również przez tych samych policjantów z Wrocławia.
Za sukcesem każdego działania policyjnego stoi przewodnik psa tropiącego. To on wkłada ogrom pracy w szkolenie swojego psa, a wynikiem tych lat ciężkich ćwiczeń jest skuteczność w działaniu. Jednak nie da się tego osiągnąć bez regularnej, wieloletniej pracy.