Polki więzione na Białorusi wróciły już do kraju
Polki więzione na Białorusi wróciły już do kraju
Polki więzione na Białorusi: niedawno media huczały na temat polskich działaczek mniejszości polskiej z Białorusi, które znajdowały się w białoruskim areszcie. Chodzi o Irenę Biernacką, Marię Tiszkowską i Annę Paniszewską. Polacy apelowali o uwolnienie Polek. W sprawę włączyło się także Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP, które poinformowało, że już udało się zapewnić kobietom powrót do kraju.
– Na skutek działań polskich służb dyplomatyczno-konsularnych, 25 maja 2021 r. do Polski przyjechały działaczki mniejszości polskiej z Białorusi panie Irena Biernacka, Maria Tiszkowska i Anna Paniszewska. Osobom tym udzielono niezbędnego wsparcia i zostały otoczone odpowiednią opieką – czytamy na oficjalnym Twitterze polskiego MSZ.
Co dokładnie wydarzyło się na Białorusi?
Kobiety, o których mowa, miały dopuścić się podżegania do nienawiści. Takie zarzuty wobec nich wysnuły władze Mińska, a ich działania prokuratura określiła jako „rehabilitację nazizmu”. Zgodnie z artykułem, na jaki powołał się prokurator, działaczkom miało grozić od pięciu do dwunastu lat pozbawienia wolności. Wywołało to słuszne oburzenie wśród Polaków bez względu na podziały światopoglądowe czy gospodarcze. Za uwolnieniem kobiet opowiadali się politycy zarówno prawicowi jak i lewicowi. W kraju zapanowało więc zgoda co do tego, że kobiety nalezy uwolnić pozwolić im wrócić do Polski.
ZPB jest największą polską organizacją na Białorusi. Zajmuje się ona sprawami mniejszości polskiej w tym kraju, mimo że Mińsk podejmował przeciwko niej szereg różnych działań. Między innymi w 2005 r. pozbawiono ZPB rejestracji. Głownymi je zadaniami jest promowanie polskiej kultura, włączając w to naukę języka polskiego, a także dbanie o polskie miejsca pamięci.