Wrocław w nowym blasku: „Straszny dwór” na operowej scenie!

Wrocław w nowym blasku: „Straszny dwór” na operowej scenie!

Wrocławianie mieli okazję rozpocząć sezon artystyczny 2025/2026 w Operze Wrocławskiej wyjątkowym wydarzeniem – na afiszu pojawił się „Straszny dwór”. Realizacja tej polskiej opery wpisała się w obchody 80-lecia istnienia wrocławskiej sceny operowej, przyciągając zarówno koneserów muzyki, jak i osoby chcące poznać najważniejsze dzieła rodzimej kultury.

Nowoczesna oprawa i klasyczna opowieść

Twórcy inscenizacji postawili na ciekawe połączenie tradycyjnych motywów z nowoczesnymi rozwiązaniami scenicznymi. Dzięki wykorzystaniu multimediów i dynamicznej scenografii, spektakl nabrał nowego wymiaru, pozostając jednocześnie wiernym pierwotnemu przesłaniu Moniuszki i Chęcińskiego. Uwagę widzów przyciągnęły także barwne kostiumy oraz wyrazista choreografia, która szczególnie podczas finałowego mazura wzbudziła entuzjazm publiczności.

Wyjątkowy wieczór i reakcje widowni

Premiera „Strasznego dworu” zgromadziła komplet publiczności. Wśród obecnych nie zabrakło stałych bywalców opery, jak i osób odwiedzających teatr po raz pierwszy. Po spektaklu często podkreślano, że nowoczesna forma nie zatraciła ducha oryginału, a całość wydarzenia była zarówno przystępna, jak i poruszająca. Dla wielu osób była to okazja do przeżycia na nowo opowieści o patriotyzmie, odwadze i rodzinnych wartościach – motywach będących fundamentem polskiej tradycji narodowej.

Moniuszko ponownie na scenie

Dzieło Stanisława Moniuszki, będące jednym z najważniejszych utworów polskiej opery narodowej, powstało w oparciu o libretto Jana Chęcińskiego. Inspiracją były nie tylko anegdoty z polskiego dworu szlacheckiego, ale również literackie nawiązania do „Pana Tadeusza” oraz tekstów Fredry. Fabuła skupia się na losach dwóch młodych szlachciców, Stefana i Zbigniewa, którzy po powrocie z wojny postanawiają pozostać w stanie bezżennym. Na scenie splatają się wątki miłosne, żartobliwe sytuacje i odniesienia do polskiego patriotyzmu.

Historyczny wymiar premiery

„Straszny dwór” miał swoją pierwszą prezentację w dramatycznym okresie po Powstaniu Styczniowym. Wówczas rosyjskie władze zamknęły Teatr Wielki w Warszawie, a po jego ponownym otwarciu opera Moniuszki stała się symbolem oporu i narodowej tożsamości. Zaledwie kilka przedstawień wystarczyło, by dzieło zyskało status utworu zakazanego, a kolejne wznowienia mogły odbyć się dopiero po zniesieniu cenzury, najpierw we Lwowie i Krakowie.

Kto stoi za wrocławską realizacją?

Na czele zespołu realizatorów stanęli doświadczeni artyści: kierownictwo muzyczne objął Mirian Khukhunaishvili, reżyserię powierzono Bruno Berger-Gorskiemu, a scenografię przygotował Daniel Dvorak. Za choreografię odpowiadała Bożena Klimczak, kostiumy zaprojektowała Magdalena Dąbrowska, a światło wyreżyserował Bogumił Palewicz. Nowoczesne efekty multimedialne i mapping to dzieło Karoliny Jacewicz, nad dramaturgią pracował Tadeusz Krzeszowiak.

Artyści na scenie

Na deskach Opery Wrocławskiej wystąpili m.in.: Mateusz Ługowski w partii Miecznika, Hanna Sonsowska-Bill jako Hanna, Zuzanna Nalewajek w roli Jadwigi, Piotr Buszewski jako Stefan, Paweł Horodyski jako Zbigniew, Barbara Bagińska jako Cześnikowa, Sebastian Rutkowski jako Skołuba, Aleksander Zuchowicz jako Damazy oraz Jacek Jaskuła, Canan Kalkir, Daniel Babuśka i Dorota Dutkowska w pozostałych rolach. Część wykonawców gościnnie pojawiła się na wrocławskiej scenie.

Dla kogo ten spektakl?

Przedstawienie „Strasznego dworu” pozostaje w repertuarze Opery Wrocławskiej do 23 września. To dobry moment, by spojrzeć na klasykę polskiej opery przez pryzmat współczesnej interpretacji. Dla wielu mieszkańców miasta i regionu to nie tylko wieczór z kulturą, ale także okazja do dumy z lokalnych tradycji i historii.